środa, 30 października 2013

Plan

Troszku mi zeszło, ale mam plan. Jest wykonalny, więc myślę, że podołam. W każdym razie będę się starała. Mój osobisty Dekalog.

  1. Jem 2 posiłki dziennie: śniadanie + obiad.
  2. Zaopatrzę się w żywność niskokaloryczną.
  3. Codzienne ćwiczenia to całkowity przymus.
  4. Nie jeść, pisać.
  5. Woda jest moim przyjacielem.
  6. Zielona herbata też.
  7. Nie więcej niż 700 kcal dziennie.
  8. Dużo warzyw.
  9. Nie dać się w razie napadu.
  10. Co 2 tygodnie mierzenie i ważenie.

Muszę dać radę. Motywacja nie ma prawa zmaleć. Codziennie przeglądam thinspiracje, czytam blogi, oglądam tumblry. Uda się. 

Od maja odkładałam kasę na wymarzoną sukienkę. Uzbierałam. Dziś. I zamówiłam rower stacjonarny. Uznałam, że tak będzie lepiej. Po co mi sukienka, skoro i tak - o ile w ogóle w nią wejdę - nie będzie wyglądała na mnie co najmniej znośnie?

 Od dziś zaczynam równiej A6W. Nieco później stanę przed wyzwaniem przysiadowym.

 Zauważyłam jedną rzecz. Nigdy nie jem publicznie. Od dłuższego czasu nie jem nawet wspólnie z rodziną, zawsze w samotności. To może być ogromny atut. Pominąwszy fakt, iż w szkole nie jem już od 4 lat, nie chodzę również do restauracji etc.

Cóż, zaczęło się. Ciekawe, czy wyjdzie jak zwykle.

2 komentarze:

  1. Na pewno lepszy niż ostatni ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. lepszy plan niż ostatnio, tylko według mnie dwa posiłki powinnaś zastąpić trzema - mniejsze ryzyko napadu.

    OdpowiedzUsuń