niedziela, 10 listopada 2013

Sens

I znowu dołek...
Tak się zastanawiam... Czy to moje odchudzanie ma w ogóle jakikolwiek sens? Prędzej czy później i tak zawalę, nie uda mi się schudnąć.
Codziennie widuję setki ludzi, 99% jest znacznie chudszych ode mnie. Widzę, ile brakuje mi do celu.
Mało tego, wychodząc z domu mam wrażenie, że wszyscy o mnie mówią, oceniają, wyśmiewają. Wystarczy, że ktoś się zaśmieje, już wiem, że osoba owa gapi się na mój wielki tyłek. Rozmawiając z kimś nie skupiam się wyłącznie na rozmówcy, umysł cały czas przetwarza: "o, teraz pewnie widzi twój wielki brzuch"; "oho, co dwa podbródki, to nie jeden!", czy "popatrz, ona może być chuda!".
Chciałabym na Gwiazdkę zobaczyć chociaż najmniejsze efekty, ale szczerze w to wątpię.
Znów mi się nie uda.
Dlaczego jeszcze się nie przyzwyczaiłam?

5 komentarzy:

  1. nie, nie daj się, musi ci się udać.!

    OdpowiedzUsuń
  2. A dlaczego tak łatwo pozwalasz sobie na porażkę? Trochę dyscypliny! To jest właśnie magiczny klucz do sukcesu.
    Zbieraj dupsko - chude grube, jakie tam masz - i do roboty. Noc jeszcze młoda, zrób sobie skalpel lub Mel B. A jutro powtórz to samo i zjedz tyle kalorii ile sobie dzisiaj założysz. Wiem, że potrafisz. Nikt nie mówi, że będzie łatwo. Ale na pewno będzie warto!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko ma sens! Wszystko! Ja też mam wrażenie, że zawsze jestem oceniana. Ale to prawda. Wszyscy ludzie wszystkich oceniają, tak jak my oceniamy ich! I dobrze im tak! Motywuj się patrząc na kogoś kto je np. hamburgera. Wiedz, że to co je pójdzie np. jej w boczki :D A Tobie nie! Ty będziesz piękna i osiągniesz cel! Kochana! Dasz radę! Tak jak Jasmine mówi: Nikt nie mówił że będzie łatwo! ALE WARTO! ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. do świąt będziesz szczuplejsza, tylko przestań mówić, że ci się nie uda! wszystko masz w głowie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Uda Ci się! No ej, uwierz w siebie! ; *

    OdpowiedzUsuń